Nio właśnie zgadzacie sie z tym? Ja uważam ze to prawda, ponieważ sama jestem posiadaczka już popadającego w zapomnienie lub spotykanego coraz częściej na złomowisku, motocykla pod nazwa WSK-a A dokładnie posiadam WSK-ę 125 tzw. trójkę Jest to moto które coś w sobie ma, bo jadąc nim odczuwa sie radość z jazdy i wcale nie trzeba nim sunąc ile fabryka dala bo to nie o to tu chodzi. Nie jest to również moto którym potaplasz sie w błocie bo konstrukcyjnie nie jest do tego przystosowany. WSK-a ma dusze i to sprawia ze sie do niej przywiązujesz i mimo przybywających jej lat i postarzałej konstrukcji kochasz ten motor za ten dźwięk i przebyte razem kilometry.
W najbliższym czasie postaram sie wrzucić pare fotek mojego moto Pozdrowionka
Offline
Sam chciałem zakupić WSK'ę, ale znalezienie tego motocykla w stanie lepszym niż agonalny, to poprostu obłęd. Zresztą nawet nie wiecie jak ciężko skłonić każdego posiadacza tego motonga do sprzedania, pomimo że korci się go niezłą sumką. Jeden o tak mnie skwitował: "A bo ja wiem, a gdzie ja teraz taki inny motór za takie pieniądze znajde, a co będzie jak ten jeździł." Także, jak ktoś ma, to niech się odezwie. Z chęcią kupie.
Pozdrawiam
Offline